Psycholog dziecięcy… czyli kto?
Chciałabym zacząć od prostego, acz bardzo ważnego stwierdzenia: psycholog to nie wróżka, niestety… Muszę przyznać, że bardzo bym chciała mieć magiczną różdżkę i znać kilka zaklęć. Myślę, że życie byłoby wtedy prostsze 🙂
Wiemy już kim nie jestem. Kim więc jest psycholog dziecięcy? Uważam, że jest to osoba, która może pomóc zarówno dziecku, jak i rodzicom. Rodzic lub opiekun pełni bowiem bardzo ważną rolę w życiu dziecka. Także w procesie terapeutycznym bywa niezastąpiony – może być informatorem dostarczającym psychologowi informacji, pomocą gdy wdraża poszczególne elementy programu terapeutycznego w życie dziecka i rodziny lub współpacjentem, któremu psycholog udziela pomocy.
Psycholog nie tylko wspiera rodzinę, ale także potrafi określić np.:
- co powinno wzbudzać czujność rodzica,
- które lęki dziecka są normalne dla jego wieku, a które już nie,
- jakie techniki wprowadzić aby opanować gniew dziecka czy rodzica,
- jak dziecko rozwija się w każdej ze sfer rozwoju,
- jakie umiejętności samoobsługowe powinno prezentować dziecko w określonym wieku,
- jak można pomóc dziecku, które nie potrafi wejść w grupę rówieśniczą,
- jak poprawić umiejętność koncentracji uwagi,
- co można zrobić gdy dziecko ssie palce czy ma problemy ze snem,
- jak rozumieć trudne zachowania dziecka i sobie z nimi radzić,
- jak poprawić jakość relacji rodzic-dziecko,
- jak budować system motywacyjny,
- które dziecko jest bardzo zdolne i potrzebuje stymulacji aby się jak najlepiej rozwijać,
- i wiele, wiele innych.
Nie można traktować wizyty u psychologa jako kary dla dziecka czy przyznania się do własnej porażki wychowawczej. Specjalista jest po to, by pomagać, wspierać, ukierunkowywać. Poszukiwanie pomocy dla własnego dziecka jest oznaką troski i tego, że chcemy dla niego jak najlepiej.
Warto wiedzieć, że psycholog dziecięcy nie zawsze pracuje z dzieckiem. Często niezbędne są spotkania specjalisty tylko z rodzicem, zwłaszcza na początku – w trakcie poznawania sytuacji i wstępnej oceny problemu. Wychodzę z założenia, że o dziecku przy dziecku powinno mówić się tylko dobrze, choć zdaję sobie sprawę z tego, że nie zawsze jest taka możliwość (nieraz nie pozwalają na to warunki lokalowe, innym razem nie ma kto zostać z dzieckiem itd.). Gdy rodzic przyjdzie na spotkanie sam, ma on wówczas możliwość podzielenia się swoimi obawami, trudnościami wychowawczymi czy ludzkiego przyznania się do bezsilności. Rozmowa o problemie bez obecności dziecka jest łatwiejsza. Zdarza się, że aby pomóc dziecku, psycholog pracuje wyłącznie z rodzicem (m. in. z jego emocjami, postawami, zachowaniami).
Nie tylko rodzic zostaje sam na sam w gabinecie z psychologiem. Z doświadczenia wiem, że dziecko nie o wszystkim opowie przy rodzicu. Może się zdarzyć zatajenie nie tylko problemów domowych, ale np. dziecko nie wspomni o dręczącym go koledze tylko dlatego, że rodzice znają rodziców rówieśnika. Brak obecności osób trzecich podczas spotkania z dzieckiem sprzyja otwartości. Przy dziecku, które jest wycofane, nieufne, co jest zupełnie normalne na początku spotkań, stosowane bywają metody projekcyjne, zabawa czy obserwacja uczestnicząca. Czasem ciało dziecka powie więcej niż jego słowa.
Psycholog dziecięcy to specjalista, który może pomóc dziecku i jego rodzinie.
Comments are closed.